Szanowni Czytelnicy!
Dziś mam dla Was jedno z pierwszych i ważniejszych dla mnie opowiadań. Pomysł na Pokój powstał ponad dziesięć lat temu, ale sam tekst został spisany kilka lat później. Długo walczyłam sama ze sobą, żeby do niego usiąść, bo prawda była taka, że obrazy w mojej głowie były złożone i trudne do uchwycenia. Druga Strona, Pierrot, okaleczeni Święci, szaleństwo, ból… Jak to opisać, żeby nie popaść w przesadę? Odpowiedź w moim przypadku brzmi: najlepiej, jak się umie. Oto spisana wizja miejsca, oraz postaci, które okazały się być początkiem całego mojego uniwersum. Miłej lektury i pamiętajcie – czas liczony na trzy zawsze płynie inaczej.